Szach mat normiki! Jakiś…

Szach mat normiki! Jakiś czas temu napisałem że stan przegrywu to nawet gorzej niż więzienie. Samodzielnie doszedłem do takich wniosków na podstawie artykułu prasowego. Normiki się śmiały że mnie ze wymyślam głupoty. No to proszę bardzo, macie tutaj fragment książki cenionego amerykańskiego psychiatry. Nawet teoretycznie najwięksi więzienni twardziele miękną poddani samotności – samotności, której doświadcza większość przegrywów. Co gorsza, samotność ta „może wywołać, mniej lub bardziej wprost zmiany organiczne w mózgu. Przy braku dostatecznej stymulacji układu siatkowego pnia mózgu może przynajmniej pośrednio dojść do zmian zwyrodnieniowych w komórkach nerwowych”. Nauka znów wygrywa z normictwem. #przegryw #normictwo #psychologia #ciekawostki #wychodzimyzprzegrywu Czytaj dalej...

Pamiętajmy o przemilczanych…

Pamiętajmy o przemilczanych zbrodniach kapitalizmu oraz ofiarach totalitarnych metod i praktyk monarchizmu! A Belgowie zamiast rewizjonizmu historycznego powinni przeprosić za imperialistyczne zbrodnie i przeprowadzić dekolonizacje (nie mogę znaleźć adekwatniejszego słowa, chodzi o likwidację pomników, nazw ulic itd tego potwora). Leopold II, właśc. Leopold Ludwik Filip Maria Wiktor (ur. 9 kwietnia 1835 w Brukseli, zm. 17 grudnia 1909 w Laeken) – król Belgów w latach 1865–1909, z dynastii Koburgów; przedstawiciel nowego imperializmu. Tron belgijski objął po swoim ojcu Leopoldzie I. W 1885 został władcą Wolnego Państwa Konga, kolonii w środkowej Afryce (obecnie Demokratyczna Republika Konga). Przez wiele lat była to jego prywatna własność, w której panowało niewolnictwo. Prowadzona była rabunkowa gospodarka, pozyskiwany był kauczuk i kość słoniowa. Przyczyniła się ona do śmierci od kilku do kilkunastu milionów ludzi. W 1908 po ujawnieniu przez dziennikarza i polityka Edmunda Dene Morela skali eksploatacji Konga, wybuchła afera, która doprowadziła do tego, że kontrolę nad terytorium, odtąd znanym jako Kongo Belgijskie, przejęło państwo. Mimo krytycznej oceny rządów i braku sprzeciwu wobec kolonialnego wyzysku, spora część Belgów nadal darzy go ogromnym sentymentem i szacunkiem, czego dowodem są licznie wznoszone jego pomniki (m.in. w centrum Brukseli czy w Laeken, w oficjalnej siedzibie króla Belgów) oraz liczne parki, szkoły i instytucje noszące jego imię. Za Wikipedią #antykapitalizm – zapraszam do obserwowania i popularyzacji tagu pokaż spoiler #historia #socdem #anarchizm #lewica #belgia #neuropa #4konserwy #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #polityka #neoreakcja #korwin #libertarianizm #monarchizm #socjalizm Czytaj dalej...

@w_gs: Tatjana J. van Vark -…

@w_gs: Tatjana J. van Vark – artystka, inżynier, kryptograf. Tworzy i rozwija skomplikowane maszyny, często naśladujące lub nawet kopiujące technologie minionych czasów. Jedną z nich jest urządzenie, które sama nazywa poprawioną Enigmą. Obiecała podzielić się szczegółami funkcjonowania maszyny, jeżeli tylko ktoś rozszyfruje zakodowaną wiadomość o treści: GUK59 XBOFJ-AFF1 SGU65 0-KME YKCL7 76PRO LIKNY /WVSZ X-JYI OS6GN 9GLYL CTOSE -UBO6 OFD7P I+M3J IOP59 O0/6T 10G2Q strona autorki #ciekawostki #technologia #csiwykop #gruparatowaniapoziomu #nauka #zagadka Czytaj dalej...

ODKRYTO RZYMSKIE MONETY W…

ODKRYTO RZYMSKIE MONETY W GRUZJI W Gruzji naukowcom udało się natrafić na rzymską monetę, wykonaną ze srebra. Artefakty zostały wybite w Cezarei i odnaleziono je w bliskiej odległości od siebie w rzymskim obozie Apsaros (0becna nazwa Gonio), w regionie Adżaria w Gruzji. Odkrycie jest rezultatem pracy połączonej ekspedycji polsko-gruzińskich archeologów. Obiekty datowane są na okres od wczesnego II po początek III wieku n.e. Podejrzewa się, że monety są częścią większego skarbu ukrytego w obozie przez rzymskich żołnierzy, przed wyruszeniem na ekspedycję do Partii. https://www.imperiumromanum.edu.pl/odkrycie-rzymskie/odkryto-rzymskie-monety-w-gruzji/ #archeologia #imperiumromanum #historia #liganauki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #rzym ————————————————————————————– Podobają Ci się treści? Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM! https://www.imperiumromanum.edu.pl/dotacje/ Czytaj dalej...

Mirki chciałbym opowiedzieć…

Mirki chciałbym opowiedzieć wam historię która wydarzyła się kiedyś mojemu ojcu Pamięta ten dzień dzień jak mój ojciec, ze szklanymi oczami opowiadał tą historię. Mój ojciec to rodzony Poznaniak, razem z siostrą i rodzicami mieszkali na Górczynie. Wiedli normalne, spokojne życie. Robert (tak ma na imię) był zwykłym 19-latkiem który nie raz lubił wybrać się na rowerową przejażdżkę. Ba, przez półtora roku jeździł nawet w nieistniejącej już sekcji Warty Poznań (bez większych sukcesów). Ojciec jak sam mówił, uwielbiał kiedy przychodziły wakacje. Pomagał dziadkowi w prowadzeniu jego komisu samochodowego. Czyli pucował auta, i grzebał przy jakiś prostych naprawach, lubił to. Często obserwował dziadka jak ten przyprowadza potencjalnych kupców i przekonuje do zakupu. Po pracy często grał z kumplami w nogę, a wieczorem nie wychodził na miasto by upijać się w nieskończoność, tylko po prostu wybierał się na rower. Prawie każdy ciepły wakacyjny wieczór spędzał na dwóch kółkach. Jego nominalna trasa wiodła na jezioro Kiekrz, czyli oddalone o jakieś 20 km, które bez problemu można objechać rowerem. Jak sam mówił, brał ze sobą trzy rzeczy: latarkę (tą prostokątną, z okrągłym reflektorem) butelkę picia i parę złotych w razie gdyby musiał prosić kogoś by go podwiózł. Dzień w którym wydarzyła się opisywana sytuacja okazał się sobotą. Dziadek sprzedawał wtedy dwa dorodne fiaty, a ojciec do południa sprzątał je, pucując na błysk. Po dwunastej miał jechać do domu by zrobić matce zakupy i zaprowadzić młodszą siostrę do kuzynki. Zeszło mu jak mówił do 19. Ostatni jego tydzień był pełen pracy, więc sobota wieczór wydawał się być najlepszym momentem na chwile przejażdżki. Wsiadł jak opisywał na swoją „Gazelle” i ruszył na zachód. Zachodzące słońce mocno dawało się we znaki, ale ojciec nie miał zamiaru zawracać. Bez żadnych przerw i na jednym tchu pokonywał 30 kilometrowe trasy. Dotarł do Przeźmierowa, gdzie jak mówi mijał trzy wozy strażackie pędzące na sygnałach do pożaru stodoły. Oczywiście ruszył za nimi i w stronę unoszącego się dymu. Czuł żar ognia stojąc prawie 200 metrów dalej, a czas pędził i pędził. Kiedy ocknął się, że zapada zmrok, wsiadł ponownie na swoją damkę i popędził w stronę Kiekrzu. Mówił, że chyba nigdy tak szybko nie pędził, a jego przednia i tylna lampa napędzana dynamem nigdy nie świeciły tak mocno. Było pusto, głucho i cicho. Jeszcze bardziej pusto głucho i i cicho zrobiło gdy zjechał z głównej drogi, by lasami przemierzyć drogę powrotną do Poznania. W momencie kiedy wjechał w głąb lasu, słyszał tylko cichy furkot obracającego się dynama. Sytuacja pogorszyła się, gdy przednia żarówka w „Gazelle” postanowiła się po prostu spalić, a ojciec został zdany światło księżyca, które przez korony drzew docierało do ś Czytaj dalej...

W CHICHESTER NATRAFIONO NA…

W CHICHESTER NATRAFIONO NA DUŻĄ RZYMSKĄ ŁAŹNIĘ W Chichester (południowa Anglia) natrafiono na dużą rzymską łaźnię. Jak się okazuje budowla była wystarczająco duża, aby pomieścić cztery osoby. W wykopaliskach brali udział także wolontariusze. Prace odkrywcze odbywały się w parku publicznym. Co ciekawe, w projekcie udział wzięli także lokalni mieszkańcy. Jak twierdzą badacze, termy z pewnością należały do bogatego właściciela. Natrafiono na ślady po ogrzewanej izbie, którą ocieplał innowacyjny system podgrzewania podpodłogowego. Poza ruinami budowli, z ziemi wykopano fragmenty płytek oraz ceramiki. Ponoć teraz badacze chcą się skupić na odnalezieniu powiązanego z termami domus, który w ich ocenie znajduje się bardzo blisko. https://www.imperiumromanum.edu.pl/odkrycie-rzymskie/w-chichester-natrafiono-na-duza-rzymska-laznie/ #archeologia #imperiumromanum #historia #liganauki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #rzym ————————————————————————————– Podobają Ci się treści? Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM! https://www.imperiumromanum.edu.pl/dotacje/ Czytaj dalej...

ODKRYTO RZYMSKĄ WIEŻĘ…

ODKRYTO RZYMSKĄ WIEŻĘ OBSERWACYJNĄ W TURCJI Naukowcy natrafili na pozostałości po rzymskiej wieży obserwacyjnej w Parku Narodowym w Karatay (środkowa Turcja). Jak twierdzą specjaliści, konstrukcja była wykorzystywana jeszcze za czasów Bizancjum. Obiekt powstał zapewne około 2000 lat temu i pełnił także funkcję garnizonu. W budowli znajdowała się izba dla jednego lub dwóch wartowników. Okolica jest bogata w tego typ obiekty. Archeolodzy łącznie odkryli około 42 wież. Pod koniec istnienia Imperium Rzymskiego wieże straciły swoją przydatność i stopniowo były wykorzystywane przez pasterzy i rolników do obserwacji swoich stad, a także do przechowywania zbiorów. https://www.imperiumromanum.edu.pl/odkrycie-rzymskie/odkryto-rzymska-wieze-obserwacyjna-w-turcji/ #archeologia #imperiumromanum #historia #liganauki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #rzym ————————————————————————————– Podobają Ci się treści? Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM! https://www.imperiumromanum.edu.pl/dotacje/ Czytaj dalej...

W latach 90 był taki doktor…

W latach 90 był taki doktor Strassman który przeprowadził badania na 60 ochotnikach podając im dożylnie DMT, czyli psychodelik a zarazem substancja która występuje naturalnie u człowieka podczas narodzin i śmierci. To co się powtarzało w relacjach ochotników to że przebywali tam z obcymi bytami które spodziewały się tego że ci ludzie przybędą i przeprowadzali na nich badania. Jeśli przyjąć hipotezę (hipotezę kurwiu jeden z drugim, spokojnie) że w równoległym świecie mentalnym żyją inne istoty to bardzo fajnie się te relacje kleją i ogólnie polecam poczytać bo pada tam wiele innych ciekawych hipotez (na przykład wyjaśnienie relacji ludzi którzy twierdzą że porwali ich kosmici ze spontanicznie wydzielającym się DMT). #narkotykizawszespoko #ciekawostki #nauka Czytaj dalej...

#ciekawostki Recepta…

#ciekawostki Recepta wystawiona przez dr. Otto Pickhardtsa dla Wilstona Churchilla (premiera Wielkiej Brytanii podczas II Wojny Światowej) na zakup minimum 250 cm sześciennych alkoholu dziennie w postaci napojów spirytusowych w aptece podczas jego pobytu w USA w czasach prohibicji, 1932r. Czytaj dalej...

#fotohistoria #mapy…

#fotohistoria #mapy #ciekawostki „VISIT POLAND” mapa turystyczna Polski z początku lat 30. Mapa prezentuje wybrane atrakcje turystyczne II Rzeczypospolitej Polskiej. Głównie zabytki, ratusze, zamki oraz pomniki przyrody. Miejsca na obszarach, które po wojnie pozostały w granicach Polski, pokrywają się mniej więcej ze współczesnymi. Na szczególną uwagę za to zasługują atrakcje na Kresach Wschodnich, 1931r. Czytaj dalej...

Najmądrzejsza rzecz jaką…

Najmądrzejsza rzecz jaką dzisiaj czytałem: Na zachodzie termin ten [„The dumb people’s idea of a smart person”] pada w dyskusji n.t. takich osób jak Jordan Peterson czy Sam Harris, w Polsce moglibyśmy go odnieść choćby do Korwina-Mikke czy Mariusza Kolonko. Ludzi mających duży wpływ na debatę publiczną, zwłaszcza na opinię osób młodych, choć ludzi niekoniecznie świadomych tego, o czym mówią. Oczywiście, samo sformułowanie jest dość obraźliwe, ale kryje się pod nim pewien głębszy sens. Pewna kategoria pozornych ekspertów, którzy pojawiają się, ponieważ z perspektywy laika w danej dziedzinie niezwykle trudno trafnie ocenić jakość i kompetencje. To, co na laiku robi wrażenie, ekspert przyjmie bez mrugnięcia okiem. Za to pochyli głowę z uznaniem nad czymś, co dla laika może się wydać zupełnie nie robiącym wrażenia. Jest tak, ponieważ laik nie zna danej dziedziny na tyle, by wiedzieć co jest w niej faktycznie trudne, a co jest tak naprawdę bardzo, bardzo łatwe. Jeśli taki pozorny ekspert jeszcze dodatkowo nie rozwiewa wątpliwości swoich fanów, tylko ochoczo przyjmuje deklaracje swojej wyjątkowości, to cóż – bardzo łatwo można się w tym zgubić. (…) Kir Bułyczow, rosyjski pisarz science fiction, opisał ciekawą sytuację tego typu. Pismo w którym pracował miało opisać książkę Ericha von Danikena, głosiciela teorii o wpływie kosmitów na rozwój ludzkości. Bułyczow przeczytał książkę i ogólnie był zafascynowany argumentacją… No poza niektórymi przykładami historycznymi, bo akurat w tym się hobbistycznie specjalizował i był w stanie wypunktować błędy w nich. Ale w ogóle to super. Tylko podzielił się wrażeniami z kumplami z redakcji i kilku z nich zaobserwowało podobne błędy ze swojej specjalizacji. Siedli więc razem w kilkanaście osób i wycieli wszystkie te błędy, które byli w stanie wychwycić. Z książki nie zostało nic. Jak głąby wyobrażają sobie bystrzaka… #ciekawostki #socjologia #gruparatowaniapoziomu Czytaj dalej...