Konstrukcje spawane – ciąg…

Konstrukcje spawane – ciąg dalszy projektu wiaty w SolidWorks

Kontynuacja odcinka nr 174 związanego z pomysłem Widza na projekt wiaty samochodowej. W pierwszej kolejności skupimy się na wprowadzeniu zmian do etapu wykonanego w poprzednim odcinku. Zmiany te pokażą w jaki sposób zmienić profil oraz długość głównego przęsła i jak te zmiany wpłyną na przebudowę konstrukcji. O ile zmiana profilu jest stosunkowo łatwym zabiegiem, o tyle w przypadku zmiany długości głównego przęsła założono inny scenariusz. Niech będzie, że ze względów logistycznych, nie ma możliwości przewiezienia niemal 10 m odcinka kształtownika, a krótszych odcinków nie chcemy spawać – takie wymyślone założenie. Zatem wydłużamy słup środkowy, tniemy na pół główne przęsło i sprawdzamy co na to SolidWorks…

A w kolejnym kroku robimy automatyzację dla naszej konstrukcji. Pomysłodawca zaproponował, aby na dwa przednie słupy wiaty posadzić kratownicę. Ale na razie nie wiemy ile belek (krzyżulców) damy pomiędzy pasami (górną i dolną belką kratownicy), nie wiemy nawet jaki dystans będzie oddzielał te belki. Zróbmy zatem tak kratownicę, aby za pomocą narzędzia Równania, SolidWorks pomógł nam w przebudowie naszej kratownicy, a my skupimy się tylko na operacjach związanych z docinaniem naszych belek.

Zapraszam: [#176] Konstrukcje spawane – ciąg dalszy projektu wiaty w SolidWorks

Odwiedź również stronę internetową kanału: IPc – Inżynier Programista

#inzynierprogramista #cad #solidworks #inzynieria #mechanika #studbaza #pracbaza #modelowanie3d #modelowanie #projektowanie #ciekawostki #tworczoscwlasna #nauka #hobby #gruparatowaniapoziomu

8 marca o 19:00 Organizuje…

8 marca o 19:00 Organizuje otwarte szkolenie z zakresu implementacji testów automatycznych w Java/Spring Boot w trakcie którego:
• opowiem o piramidzie testów, który określa schemat rozkładu testów w aplikacji
• pokaże Ci odpowiedzialności poszczególnych testów, by zyskać rozeznanie kiedy który wybrać
• a przede wszystkim wspólnie dokonany, krok po kroku właściwej implementacji testów jednostkowych z wykorzystaniem mocków, testów integracyjnych z wykorzystaniem bazy danych, oraz testów End-2-End.

Szkolenie ukierunkowane jest na praktykę! Więc minimum wykładu tylko odpalamy IntelliJ’a, Dockera do postawienia bazy danych na potrzeby testów i jedziemy z implementacją! Mocki już na nas czekają! 😉

Dlatego poznaj szczegóły i zarejestruj się:
https://testowanieautomatyczne.pl

#programowanie #programista15k #naukaprogramowania #java #backend #technologia #informatyk #ciekawostki #jvm #byczazagroda #framework #spring #kariera #springboot #architektura #testowanieoprogramowania #testowanie

Neuropejski kanon -…

Neuropejski kanon – znalezisko (。◕‿‿◕。)

Na przełomie roku wypuściliśmy z ekipą Tygodnika Niezbędnik Neuropejski, czyli krótką listę siedmiu książek, które naszym zdaniem warto przeczytać, żeby zrozumieć rzeczywistość wokół siebie. Oto przed wami dłuższa wersja zawierająca pięćdziesiąt dalszych pozycji.

Poniżej (niestety – niekompletne, bo nie wszystko tam jest) listy z książkami w dwóch najpopularniejszych serwisach. Oczywiście tylko w ramach ułatwienia, bo opisy są integralną częścią konceptu:
* Goodreads
* Lubimyczytać.pl

PS: Jeśli ktoś lubi moje profilowe rekomendacje, to zdecydowanie polecam zapisać się do mailingu Tygodnika, bo prawdopodobnie w przyszłości będą się tam też ukazywały inne kolektywnie – ale i pewnie nierzadko z moim udziałem – wypracowane „pomocniki” na jakiś temat albo w jakiejś kategorii (jak rekomendowane podcasty).

PPS: https://www.wykop.pl/wpis/38166133/czy-warto-jeszcze-w-xxi-wieku-czytac-ksiazki-w-kon/

#ksiazki #czytajzwykopem #gruparatowaniapoziomu #anatomiapopulizmu #neuropa #neuropainformuje #tygodnikneuropa #ciekawostki

#ciekawostki #rosliny…

#ciekawostki #rosliny #botanika

Biegacze (pustynne lub stepowe), chamaechory (rodzaj anemochorii (wiatrosiewności)) – rośliny, których pędy nadziemne lub ich części (kwiatostany, dęte owoce) stanowią diaspory przemieszczające się po powierzchni ziemi pod wpływem działania wiatru. Biegacze są roślinami typowymi dla biomów pustynnych i stepowych, gdzie otwarte przestrzenie pozwalają pokonywać duże odległości. Rośliny lub ich części zyskują zdolność do toczenia się przybierając kulisty kształt oraz ażurową i lekką konstrukcję, po czym w całości lub części odłamują się. Przemieszczane przez wiatr gubią owoce i nasiona, często w znacznej odległości od miejsca rozwoju rośliny macierzystej. Czasem biegacze zbijają się w większe skupienia, mogące osiągać znaczne rozmiary. Szczególną grupą biegaczy są tzw. zmartwychwstanki, sukulenty skupiające się w kule podczas suszy i uwalniające diaspory poprzez rozpostarcie pędów lub okryw koszyczków w czasie deszczu lub po trafieniu na wilgotne siedlisko. Biegacze rosnące na pustyniach dzięki zdolności do poruszania się na powierzchni gruntu unikają pogrzebania pod piaskiem.

Zmartwychwstanka – Róża Jerycho, Selaginella lepidophylla

Biegacz (ang. tumbleweed) – Kali tragus (dawniej Salsola tragus)

źródło: Wikipedia

#ciekawscycom Dlaczego koty…

#ciekawscycom

Dlaczego koty lubią przebywać w kartonach?

Jedną z teorii, która często przywoływana jest przy dyskusjach o takim zachowaniu kotów, jest to, że są one z natury drapieżnikami, mówiąc w kategoriach ewolucyjnych, więc lubią przyjmować pozycję, która zakrywa je wystarczająco z każdej strony w celu zasadzki na ich ofiarę. Oczywiście nie zaatakują kogoś za każdym razem, gdy będą bawić się pudełkiem, ale to właśnie ich naturalne, instynktowne zachowanie działa w ten sposób.

Jednak z twoim kotem dzieje się wtedy coś jeszcze, ale jest to związane z behawioralnymi aspektami tych zwierząt. Etolog Claudia Vinke z Uniwersytetu w Utrechcie przeprowadziła badania na temat poziomu stresu kotów. Stwierdzono, że te futrzaki, które miały w zanadrzu puste pudełka, były bardziej interaktywne, przyjazne i komfortowe w relacjach z otaczającymi je ludźmi w porównaniu do tych kotów, które nie mogły bawić się z kartonem. Można więc stwierdzić, że koty czerpią pociechę i bezpieczeństwo z pudełek.

WIĘCEJ: http://ciekawscy.com/dlaczego-koty-lubia-przebywac-w-kartonach/

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, proszę o polubienie fanpage’a i odwiedzanie strony z linku powyżej. Z góry dzięki!

#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #koty #smiesznekotki #biologia #przyroda #natura #nauka

Czas mija, a ja ciągle w tym…

Czas mija, a ja ciągle w tym samym miejscu. Ta sama piekarnia, te same maszyny, ten sam piec. One się nie zmieniają (nie licząc remontów, napraw i modernizacji).Pracownicy raz lepsi raz gorsi lecz jednak bardzo ważni i niezbędni. Samemu bez nich nie dałbym rady. Chwała im za to, za trud i katorgę ze mną ( w pracy jestem dość upierdliwy, rola szefa dbającego o jakość). Swoją drogą ile mnie oni zdrowia i nerwów kosztują. Czego się jednak nie robi dla tego smaku pieczywa. A ja. No cóż. Po tych czterdziestu paru latach, więcej siwych włosów i zmarszczek za to mniej siły. Pojemniki z pieczywem czy worki z mąką, niby ta sama waga a jednak coraz cięższe. Jeszcze daje rade ale jak długo. Żona wspiera i pomaga jak tylko może więc razem walczymy dalej. Czas pandemii dużo zmienił. Więcej stresu i obowiązków. Mnie „anty-covidowy” odpoczynek przy gorącym piecu jak na razie pomaga. Kłótnie z pracownikami staram się przetrwać na wesoło, przeplatając robieniem kawałów i żartami. Klienci też pomagają, dodając sił do dalszej pracy. Dobre słowo i wesoła atmosfera to jest to. Niektórzy na serio poprawili się z matematyki ( pierwiastki górą) i tak ma być. Są zadowoleni nie tylko z pieczywa ale klimatu tego miejsca. Wiadomo nie wszystko się zawsze udaje ( wszyscy jesteśmy ludźmi) lecz klienci sporo potrafią nam wybaczyć. Ba nieraz i zaskoczyć, dla nas wpadka, spalony, jednak są amatorzy (jakże szczęśliwi) i na taki, ku zadowoleniu piecowego. Na koniec parę fotek z mojej sobotnio-niedzielnej zmiany. Tak, tak, nie ma lekko ten smak wymaga poświęcenia. Nocka i ja sam w zakładzie. Przerabianie kwasów, grzanie pieca i przygotowanie na poniedziałkowe wypieki. Fotki: piec, maszyny, dzieże z kwasem, presa i bajta. Moje „anty-covidowe” posłanie( tylko między produkcją i w okresie zimowym, w lato za gorąco) no i na koniec moja twarz po paro dniowej szychcie.
Ps. Wielki post zwieńczony Nocą Zmartwychwstania Pańskiego. Więc przed świętami znowu coś napiszę.
żółwik Andrzej
https://www.facebook.com/PiekarniaReczynscy/

#gruparatowaniapoziomu #praca #ciekawostki #szczecin

W 1957 roku Curt Richter…

W 1957 roku Curt Richter przeprowadził w Szkole Medycznej Johna Hopkinsa eksperyment, który wielu uzna za szokujący. Umieścił szczury w pojemnikach – jedno zwierzę na pojemnik – i nalał wody. Szczury znalazły się w sytuacji bez wyjścia: pływać lub utonąć. Jak długo pływały? Średnio 15 minut, po czym tonęły. W drugim wariancie eksperymentu, kiedy szczury były na skraju wyczerpania, Richter wyciągał je z wody, osuszał i wkładał do klatki. Powtarzał to kilka razy. Szczury potrafiły pływać do 60 godzin, zanim tonęły.

Szczury miały cel: pozostania przy życiu do następnego wyłowienia. Te, które nie miały celu, tonęły natychmiast. Doświadczenie nauczyło je, że miały pewną kontrolę nad swoim losem. Można powiedzieć, że szczury wybrały życie. Richter odkrył motywacyjny efekt posiadania celu.

Byle do kolejnej fali..

Tak ważna jest motywacja w życiu, cel, marzenie…

pokaż spoiler spoiler #rozwojosobisty #ciekawostki #nauka #rozwoj #motywacja

Historia Miguel Ángél Félix…

Historia Miguel Ángél Félix Gallardo pokazuje to, w jaki sposób USA wszędzie się wtrąca. Według mnie cała ta sytuacja, która wydarzyła się dla agenta Kiki… To był plan USA, aby wkroczyć na teren Meksyku, ponieważ Meksyk za bardzo się usamodzielniał, dzięki pieniądzom od baronów. Dla przykładu Felix dostarczał ponad 14 miliardów dolarów do banków narodowych Meksyku, a największa firma legalna z Meksyku w tamtych czasach około 4 miliardów dolarów… 🙂
Możemy sami sobie odpowiedzieć jaki cios otrzymał rząd Meksyku, kiedy zamknęli Felixa, co spowodowało rozpadnięcie się Unii „sojuszu” między kartelami… przez co rozpętała się wojna o władzę między tymi kartelami…
Ta wojna trwa po dziś dzień…
#elchapo #pabloescobar #netflix #usa #meksyk #przemyslenia #narkotykizawszespoko #narcos #ciekawostki

Pewnie nie znacie Alberta…

Pewnie nie znacie Alberta Schweitzera. A warto kojarzyć tę postać jako memento, ile można osiągnąć bez Wykopu i Netflixa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kilka faktów:
* urodził się w 1875
* w 1893 zdał maturę
* w 1894 odbył jednoroczną obowiązkową służbe wojskową
* w 1899 obronił doktorat o filozofii Kanta
* w 1900 skończył studia teologiczne i został protestanckim duchownym
* w 1905 opublikował (zdaniem wielu – najlepszą) biografię Bacha po niemiecku
* w 1906 napisał książkę znaną po angielsku jako „The Quest of the Historical Jesus”, która podsumowała badania nad Jezusem historycznym od oświecenia do jego czasu, wyrzuciła je do kosza i zaproponowała wizję Jezusa-apokaliptyka, najpopularniejszą do dzisiaj. Od tytułu książki nazywa się kolejne fale badań, w tym obecny „third quest”.
* również w 1906 wypuścił kultową książkę o sztuce budowania organów
* w 1908 opublikował swoją napisaną od nowa (zamiast tłumaczenia) biografię Bacha po niemiecku
* w 1911 skończył studia medyczne uzyskując tytuł lekarza
* w 1913 otworzył szpital w dzisiejszym Gabonie

To rzecz jasna nie wszystko, bo w międzyczasie uczył się muzyki u wielu mistrzów i praktykował, działał też jako duchowny i wykładowca, a w drugiej połowie życia (zmarł w 1965) pracował niestrudzenie jako lekarz w Afryce, wieczorami pisząc książki. Za swoją postteologiczną i minimalistyczną filozofię „poszanowania dla życia” otrzymał w 1952 nagrodę Nobla.

https://en.wikipedia.org/wiki/Albert_Schweitzer

#ciekawostki #motywacja #filozofia #teologia #4konserwy #neuropa

#ciekawscycom Kiedy marka…

#ciekawscycom

Kiedy marka staje się… zbyt wielka

Co łączy schody ruchome, aspirynę i jo-jo? Każdy z nich stał się ofiarą zjawiska znanego w języku angielskim jako “genericide” (w wolnym tłumaczeniu “generalizacja”). Rhodri Marsden bada zagrożenia związane z wszechobecnością produktów i skomplikowaną batalię prawną, którą wywołuje.

Dziennikarz w ten sposób rozpoczyna swój wywód: „w jednym z moich najczęściej pojawiających się snach, w których wyobrażam sobie równoległy świat, gdzie jestem niewyobrażalnie bogaty i potężny, wymyśliłem i opatentowałem system ostrzegający przed przepełnieniem wanny o nazwie Liquobeep. Ustrojstwo to wisi nad wanną i wydaje dźwięk, gdy woda osiąga prawidłowy poziom – wynalazek jest okrzyknięty najbardziej błyskotliwym gadżetem domowym dekady i natychmiast zostaje przerobiony by pełnić swoją rolę w zlewach, basenach, kanalizacji, rzekach i zbiornikach wodnych. Czuję uderzenie ciepła, kiedy słyszę, jak ludzie mówią: “Muszę zrobić Liquobeep” lub “Powinieneś to zliquobeepować” i ogromną dumę, gdy Liquobeep w końcu oznacza każde działanie, które wykonujesz, aby odeprzeć potencjalne niebezpieczeństwo lub zagrożenie. W tym momencie mój znak towarowy przeniósł się do domeny publicznej, moje imperium biznesowe upada, a ja wynurzam się z jawy, pokryty potem, podczas gdy piszczenie cofającej się ciężarówki przebija się wśród dźwięków gdzieś w oddali.”

Takie rzeczy się zdarzają. W języku angielskim określa się to jako “genericide”, a firmy odnoszące sukcesy i ich prawnicy prowadzą nieustanną walkę przeciwko temu zjawisku.

“Genericide” to najokrutniejsza ironia. Firma może wymyślić genialną strategię marketingową, która skutecznie wyniesie produkt na szczyt swojego sektora, ale jeśli jego znak handlowy stanie się tak kolokwialny, że zacznie oznaczać całą kategorię produktu, może go zabić – i zabić zyski, gdyż inne firmy zaczynają czerpać korzyści z takiego obrotu spraw.

Historia jest przesiąknięta momentami, w których firmy i wynalazcy, nieświadomi zagrożenia, zaczęli mieć problemy z kontrolowaniem swoich znaków handlowych. Hoover jest jednym z najbardziej oczywistych przykładów dla Brytyjczyków, ale takie marki jak “zipper” (“zamek błyskawiczny”) i jo-jo utraciły swój status sprzed kilkudziesięciu lat – rzecz jasna nadal ma to miejsce, a “netbook” i “pilates” to jedne z najnowszych przykładów.

Przykłady nadszarpniętych znaków towarowych

Escalator

Po zgłoszeniu znaku towarowego przez Charlesa Seebergera w 1900 roku konkurenci marki Otis, producenta schodów ruchomych “Escalator”, zostali zmuszeni do odnoszenia się do swoich produktów jako “motorstairs” lub “electric stairways”, zamiast używania terminu “escalator” (dzisiaj przyjętego w języku angielskim jako schody ruchome). Jednak wszystko zmieniło się w 1950 roku w sprawie sądowej Haughton Elevator Co przeciwko Seeberger. Sędzia orzekł, że termin ten stał się powszechny głównie z powodu zaniedbania Otisa. Firma użyła słowa “escalator” obok powszechnie używanego terminu “elevator” w reklamie i, co najważniejsze, nie skapitalizowała poprawnie słowa “Escalator” w pierwotnym zgłoszeniu znaku towarowego, używając zamiast tego zapisu “ESCALATOR”.

Band-Aid

W wielu krajach termin ten jest powszechnie używany do opisywania czynności przyklejania plastrów, a w mowie potocznej oznacza tymczasową naprawę czegoś. Ale Band-Aid kontynuuje krucjatę przeciwko generalizacji. Piosenka użyta w jednej amerykańskiej reklamie telewizyjnej Band-Aid, napisana przez Barry’ego Manilowa i śpiewana przez dzieciaki z niewielkimi otarciami skóry, początkowo używała frazy “Utknąłem przy Band Aid bo Band-Aid utknął na (bądź przylepił się do) mnie”. W latach 80. zmieniono to na bardziej pokrętny język “Utknąłem przy marce Band-Aid, bo Band-Aid utknął na mnie”.

Aspiryna (Aspirin)

Wiek temu niemiecki koncern farmaceutyczny Bayer osiągnął sukces dzięki swoim opatentowanym lekom “Heroin” i “Aspirin”. “Niezwyczajne” właściwości Heroin sprawiły, że stała się ona popularnym lekiem na dolegliwości układu oddechowego, podczas gdy celowo wybrana niezręczna nazwa Aspiryny (ester kwasu monooctowego z kwasu salicylowego) sprawiła, że nazwa marki zamieniła się w język potoczny. Ale podczas epidemii hiszpańskiej grypy setki odmian aspiryny trafiły na półki, a starania Bayera o ochronę znaku towarowego nie przyniosły pożądanego efektu. Pod koniec wojny traktat wersalski unieważnił znaki towarowe zarówno dla aspiryny, jak i heroiny we Francji, Rosji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

Xerox

We wczesnych latach 70. XX wieku ogromny udział Xerox na rynku kserokopiarek sprawił, że “kserowanie” stało się częścią biurowego słownictwa. Xerox dostrzegł kłopoty i zainicjował kampanie PR, by przekonać społeczeństwo do używania czasownika “fotokopiować”. W 1975 roku proces antymonopolowy zmusił Xerox do licencjonowania patentów, a jego udział na rynku drastycznie spadł, ale firma nadal prowadzi kampanię przeciwko nadużyciom swojego znaku towarowego – mimo że pojawia się w wielu słownikach. “Nie można kserować dokumentu” czytamy na jednej z reklam – “ale możesz go skopiować na maszynie do kopiowania marki Xerox”.

WIĘCEJ: http://ciekawscy.com/kiedy-marka-staje-sie-zbyt-wielka/

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, proszę o polubienie fanpage’a i odwiedzanie strony z linku powyżej. Z góry dzięki!

#ciekawostki #biznes #gospodarka #ekonomia #pieniadze #gruparatowaniapoziomu

„Krzywe drzewo żyje…

„Krzywe drzewo żyje swoim życiem, podczas gdy proste drzewo zamienia się w deski” – chińskie przysłowie
#ciekawostki #drzewa #przyslowia #natura

Hej. Zapraszam na mój nowy…

Hej. Zapraszam na mój nowy film. Nie wrzucam filmu na wykopalisko bo temat raczej niszowy więc za dużo osób planowanie dróg nie interesuje ale wrzucam tu dla fanów infrastruktury. Wołam starych kumpli z @Stitch na czele 😉 @BobMarlej
@dzbanerski, @Intelekt, @Plutonium, @Fasol88, @size, @kozackiBOHUN, @jarezz, @Maciejos00, @rajkru, @PepeXD
@size, @niktastoi, @Grubyp_q @Kociamber, @Itun, @Fasol88, @daox, @jarezz, @soadfan, @Gorzki_stulejarz, @Dorciqch, @AnonimowyWykopowicz, @Montago, @p98, @Maciejos00, @PepeXD, @Flidd, @valencianista, @Intelekt, arcypatelniagrozy #autostradypolska https://www.youtube.com/watch?v=9N5ZHqFiUp8&feature=youtu.be #ciekawostki #technologia #plock #torun #warszawa #wloclawek #drogi #autostrady

Ramowy sedan…

Ramowy sedan post-NRDowy

czyli

IFA Wartburg 1.3

Przełom lat 80. i 90. XX wieku w Europie Środkowo-Wschodniej zapisał się jako okres zmian, końca epoki komunizmu i początku ery postsowieckiej; same lata osiemdziesiąte upłynęły pod znakiem napięć społecznych czy kryzysu, który oddziaływał na lokalną motoryzację. Wiadomo, kasy nie było, więc fabryki – nie tylko nasze – rzeźbiły w przestarzałych konstrukcjach, chociaż zdarzały się też nowe projekty pokroju omawianej kiedyś Łady Samary czy wspominanej kilkukrotnie Skodzie Favorit; rzecz jasna były też swoiste patologie jak dzisiejszy bohater.

Wartburg 1.3, bo o nim dzisiaj mowa, miał swój początek w latach 70. – wówczas to Czechosłowacja i NRD wspólnie planowały budowę nowego samochodu – PRL miał też brać w tym udział, ale dość szybko zrezygnowano z tego na rzecz licencji na malczana – ostatecznie z całego przedsięwzięcia nic nie wyszło poza skrzyniami do Favoritki , Wartburga czy Trabanta; co ciekawe, w 1974 roku do Wartburga wsadzono silnik ze Skody. W międzyczasie enerdowska IFA produkowała w zakładach VEB Automobilwerk Eisenach dwusuwowego Wartburga 353 oraz prowadziła prace nad własnymi modernizacjami, między innymi Wartburgiem 610M , który wyglądał jak nieślubne dziecko wspomnianego Favorita i seryjnego 1.3, tyle że napędzanego silnikiem z Dacii.

pokaż spoiler tutaj ciekawostka, już od lat 50. eksperymentowano z innymi silnikami, między innymi z Wanklem czy czterosuwowym V4 Forda, który napędzał także prototyp 125p Pickupa na rynek amerykański

Do tematu nowych aut wrócono w 1984 roku – wówczas IFA skonstruowała silnik czterosuwowy do Wartburga, jednak na skutek odgórnej decyzji politycznej, porzucono rodzimą konstrukcję i zakupiono licencję od Volkswagena na silniki 1.1 (40 KM) z Polo i 1.3 (58 KM) z Golfa; tutaj warto nadmienić że licencja dotyczyła SAMYCH silników – osprzęt pokroju gaźników czy alternatora był już konstrukcją enerdowską, zaś skrzynia biegów wywodziła się ze wspomnianej współpracy z czechosłowacką Skodą – samych skrzyń były dwa rodzaje, cztero- i pięciobiegowe, z czego najczęściej można spotkać pierwszy wariant. Jak się jednak okazało, silnik 1.3 SOHC z VW, który produkowano w Karl-Marx Stadt (obecnie Chemnitz)

pokaż spoiler taaak, to ten przypadek kiedy nazwanie ulicy czyimś imieniem to za mało więc trzeba nazwać całe miasto XDDD

nie mieścił się poprzecznie pod maską Wartburga, toteż konieczne było przeprojektowanie przodu i poszerzenie rozstawu kół; taka operacja, według wyliczeń, miała wynieść około 9 miliardów ówczesnych marek wschodnioniemieckich – za tą sumę można było zaprojektować zupełnie nowe auto, a nie kolejny lifting konstrukcji z lat 50.

Wartburg 1.3 otrzymał facelifting, który polegał między innymi na zmianie zderzaków na plastikowe, innego grilla, zastosowaniu nowych, płaskich świateł czy nowej desce rozdzielczej. Poza tym, wartgolf – jak nazywa się go czasem – był nadal ramowym czterodrzwiowym sedanem z zawieszeniem opartym o sprężyny, wywodzącym się z konstrukcji z lat 60 – czyli mówiąc wprost, był wygodnym i pakownym „kanapowcem”, który jednak pod koniec lat 80. był przestarzały. Tutaj ciekawostka – ze względu na fakt, iż rama kończy się nad tylną osią, nierzadko dochodziło do zarywania bagażników w wersji sedan; ponoć wersja kombi ma wzmocnioną podłogę.

O ile największą zmianę pokroju wstawienie normalnego zachodniego czterosuwowego silnika można uznać za udaną, o tyle lifting stylistyki jest kwestią mocno dyskusyjną, podobnie jak w omawianym ostatnio Orochi. Ze względu na fakt, że auto pochodzi z NRD, czyli kraju komunistycznego, poprzez swoją zmodernizowaną stylistykę przypominającą tą z publicznych pomieszczeń sanitarnych

pokaż spoiler „hurr tak narzekasz a ci siem podobajo X Y i Z co wyglądają jak gunwo durr”

daje jasno do zrozumienia, że powstał po to by spełniać zadanie, a nie wyglądać – „żyjesz Heinrich w komunie, masz przydział na auto które jakoś jeździ, chcesz żeby ładnie wyglądało? W dupie ci się poprzewracało od dobrobytu towarzyszu.” – Smutny obraz enerdowskiego patogolfa dopełnia wnętrze, a dokładnie plastikowa deska rozdzielcza, a raczej jej wygląd – na pierwszy rzut oka wygląda na w miarę funkcjonalną, jednak wraz z czasem patrzenia na nią można dostać depresyjnych myśli, które potęgują NOWOCZESNE diodowe wskaźniki paliwa czy temperatury, gałki do otwierania drzwi wyglądające jak wymontowane żywcem z mebli biurowych oraz swoiste umiejscowienie pedałów w grodzi

pokaż spoiler tak kuhwa, w grodzi, niczym w aucie przedwojennym – ręce opadają i szorują po asfalcie

przy których można się nabawić swoistego zespołu jaworowicz . Japierdole, ten samochód jest jednym z dowodów na to że ta słynna mityczna niemiecka motoryzacja jednak nie była taka super, zwłaszcza jak Jurgen z Klausem po drugiej stronie Muru Berlińskiego naprędce i po kosztach musieli rzeźbić pod okiem Stasi, bo jeszcze by spier… uciekli do plugawego imperialistycznego świata. Szkoda tylko że wiele osób zapomina o tym, że motoryzacja zależy też od ustroju, bo tak kierwa łatwiej i szybciej.

Wracając do wątku, produkcja Wartburga 1.3 ruszyła w październiku 1988 roku; nieco później, bo w lutym ’89 roku, zaczęto produkcję wersji kombi o oznaczeniu Tourist; oprócz nich była także wersja pickup o nazwie Trans, najrzadziej spotykana – ona była z kolei montowana w Ludwigsfelde. Do czasu zakończenia produkcji w ’91 roku, warczyburg przechodził niewielkie modyfikacje, z których najbardziej znaną jest montowanie po 1990 roku welurowej tapicerki i siedzeń z Opla – fabrykę w tym samym roku została przez nich wykupiona; inną była wspomniana skrzynia pięciobiegowa, która miała trafić do około 30 egzemplarzy. Planowano także produkcję wersji New Line z pakietem stylistycznym i odmiany z silnikiem 1.4 z Renault; z kolei normalnie produkowana była wersja o oznaczeniu S, która oferowała odsuwany dach i przednie lampy przeciwmgielne.

Produkcję wartgolfa zakończono 10 kwietnia 1991 roku; wyprodukowano łącznie 152 tysiące egzemplarzy, z czego około 900 było w wersji Trans; większość wyeksportowanych wartburgów trafiła do Polski i na Węgry; polskim importerem wartburgów i trabantów był Zygmunt Solorz, późniejszy właściciel Polsatu.
Wartburg 1.3, pomimo dyskusyjnej stylistyki był względnie udanym autem i łabędzim śpiewem zakładów AWE. Pomimo zastosowania dopracowanego silnika, auto trapiły usterki osprzętu pokroju niedziałającego alternatora, awarii automatycznego ssania czy usterek półosi; kłopotów dostarczało też nieszczelne nadwozie, zarywające się podłogi bagażnika oraz niezbyt łatwy dostęp do części – niektóre podzespoły pasują z „353”, zaś półosie i skrzynia z konkretnej odmiany Favorita; litościwie pominę podaż i ceny elementów typowych tylko dla tej odmiany wartgolfa . Całościowo jednak ostatni ramowy sedan europejski był niezłym autem, zwłaszcza na tle rodzimego ścierwa, przy którym był lepszym wyborem od niego; sam wartburg swego czasu miał w Polsce opinię pakownego, mało awaryjnego i prostego w naprawie wozu.

#autakrokieta #wartburg #samochody #motoryzacja #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #nrd #ifa

pokaż spoiler Źródła: „Z sercem z Zachodu” autorstwa P. Burchanda, z czasopisma „Auto Świat Classic”, nr 1/2021 oraz „Ostatni towarzysze” z czasopisma „Auto Świat Classic”, nr 1/2019; DE oraz PL Wikipedia https://de.wikipedia.org/wiki/Wartburg_1.3 https://pl.wikipedia.org/wiki/Wartburg_(samochód)#Wartburg_1.3