Taka…

Taka ciekawostka. Pamiętacie, że w szkole było takie dziwactwo jak 'rz’ niewymienne? W sensie, że są wyrazy, które się pisze przez 'rz’, bo tak xd. Otóż to nie do końca prawda. Część z tych wyrazów wbrew pozorom jest wymienna na odpowiednik rosyjski. Z takich przykładów, to chociażby: 'Rz’ na początku wyrazu: – rzeka – река (rieka); – rzemiosło – ремесло (remesło); – rzep – репейник (riepejnik); – rzepa – репа (riepa); – rzadki – редкий (riedkij); 'Rz’ w środku wyrazu: – porządkowy – порядковый (pariadkowyj); – burza – буря (burja); – jarzębina – рябина (ribina); – murzyn ( ͡° ͜ʖ ͡°) – мурин (murin); – towarzysz – товарищ (tawariszcz); – wierzba – верба (wierba); #ciekawostki #jezykiobce #jezykpolski #gramatyka #jezykrosyjski Czytaj dalej...

EGZOTYCZNE ZWIERZĘTA W RZYMIE…

EGZOTYCZNE ZWIERZĘTA W RZYMIE Zwierzęta dostarczano z odległych części Imperium Rzymskiego, a następnie wystawiano podczas triumfu, aby uzmysłowić tłumowi rozmiary podboju i pokazać dziwy przywiezione z odległych krain. Przysyłali je też zarządcy prowincji, a nawet królowie, czy nobilowie krain jeszcze nieodbitych, np. z terenu Indii. Menażeria – vivarium mieściła się w pobliżu bramy Prenestyńskiej. Zwierzęta biorące udział w venatio były w większości dzikimi drapieżnikami, chociaż zdarzały się także wyjątki. Popularne były: lwy, tygrysy, słonie, niedźwiedzie, jelenie, dzikie kozy, psy, wielbłądy, króliki. Niektóre ze zwierząt były szkolone i zamiast walczyć pokazywały sztuczki. Wilki zwykle nie były wykorzystywane do walki na arenie, głównie ze względów religijnych. Gnejusz Pompejusz trzymał dzikie zwierzęta w swoich ogrodach, które sprowadzał poprzez Sycylię do Italii. Nie zawsze zwierzęta służyły wyłącznie, jako ofiary i zabójcy w różnego rodzaju masakrach wystawianych na arenie. Niektóre przedstawienia polegały na pokazywaniu zwierząt wytresowanych i oswojonych. Pliniusz Starszy i Marcjalis wspomina o panterach ciągnących wózek, słoniach klękających przed lożą cesarską albo o oswojonych lwach, które chwytały i wypuszczały nietkniętego zająca. Pozyskiwanie zwierząt z odległych zakątków imperium było świadectwem bogactwa i władzy składanym przez cesarza mieszkańcom Rzymu, a także miarą zwierzchnictwa imperium nad światem ludzi i zwierząt. Dla wielu Rzymian była to także niepowtarzalna okazja obejrzenia egzotycznych zwierząt. https://www.imperiumromanum.edu.pl/ciekawostka/egzotyczne-zwierzeta-w-rzymie/ #archeologia #imperiumromanum #historia #liganauki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #rzym #ciekawostki ————————————————————————————– Podobają Ci się treści? Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM! https://www.imperiumromanum.edu.pl/dotacje/ Czytaj dalej...

Ciekawostka militarna:…

Ciekawostka militarna: największe sukcesy Napoleona, czyli europejskie kampanie w latach 1805-1809 były zasługą nie tylko geniuszu wojennego Napoleona, ale były możliwe również dzięki gigantycznemu systemowi szkoleń jakie francuska armia przeszła w latach 1803-1805. Napoleon w obozach szkoleniowych w północnej Francji zgromadził 200.000 żołnierzy (rotowanych), którzy przed spodziewaną inwazją na Wielką Brytanię przechodzili drobiazgowe szkolenie w każdym aspekcie wojennego rzemiosła tamtych czasów: od strzelania i walki na broń białą, a skończywszy na manewrach na wszystkich szczeblach dowodzenia, od kompani po całe armie. Nikt inny w Europie czegoś takiego nie przeprowadzał. Rezultaty były piorunujące: francuscy żołnierze oraz ich brygady, bataliony, dywizje i całe korpusy górowali nad każdym przeciwnikiem, nikt w trakcie kampanii i bitwy nie potrafił przeprowadzać manewrów z taką szybkością i precyzją oraz nikt nie potrafił tak dobrze wykorzystywać taktyki połączonych broni (piechoty, artylerii oraz kawalerii). Kolejna ciekawostka: jako możecie się domyślać koszty takiego programu szkoleniowego były gigantyczne. Francuzi opłacili je za pieniądze uzyskane ze sprzedaży Amerykanom Luizjany. Niestety z czasem (począwszy od 1809 roku) wszystkie europejskie armie, w tym Francuzi, zaczęły polegać coraz bardziej na surowych liczbach, mobilizując dziesiątki tysięcy nieprzygotowanych do wojny ludzi, którzy wyszkoleniem znacząco odbiegali od tych którzy przeszli szkolenie lat 1803-1805. Rezultatem był spadek jakości rekrutów. Punktem kulminacyjnym dla Francuzów była nieudana inwazja na Rosję w 1812 r., podczas której wyginęła większość francuskich weteranów. Przez to francuska armia która mierzyła się z wrogami pod Lipskiem w 1813 r. była tylko cieniem swojej dawnej potęgi, pomimo imponującej liczby żołnierzy. #napoleon #wojnynapoleonskie #historia #francja #ciekawostki Czytaj dalej...

53/100 Koty to bardzo…

53/100 Koty to bardzo wrażliwe zwierzęta. Tak bardzo, że stres może wywołać u nich chorobę czy problemy z zachowaniem, takie jak agresja. Gdy kota spotyka jakieś niespodziewane „zdarzenie zewnętrzne” takie jak zmiana godziny podawania posiłku lub pieszczot, zdrowy pupil może wykazywać reakcje chorobliwe. Niektóre koty mogą źle znosić nawet przemeblowanie pokoju. Są to bowiem zwierzęta, które oczekują, aby ich właściciele zapewnili im otoczenie, które jest stabilne i bezpieczne. Koty posiadają repertuar zachowań i gestów zmniejszających dystans (afiliacyjnych) oraz wchodzą w związki z ulubionymi ludźmi i zwierzętami. Wybierają również ulubionych towarzyszy do spania, wypoczywania, zabawy, dzielenia się jedzeniem, pielęgnacji czy ocierania się. Koty same inicjują kontakt społeczny z innymi zwierzętami lub opiekunami, a większość z nich śpi z jednym, wybranym członkiem rodziny. Często opiekunowie nie zdają sobie sprawy, że sytuacje w których znalazł się ich kot mogą wywołać u niego stres. Do takich sytuacji możemy zaliczyć: remont, przeprowadzkę, pojawienie się nowego członka rodziny, ale także wakacyjny wyjazd czy nawet imprezę w domu. Koty uwielbiają obserwować wszystko z wysokości. Dlatego warto w pokoju wstawić wysokie drapaki, po których kot będzie się wspinać, zamontować półki dla kota, z których będzie mógł w bezpieczny dla siebie sposób obserwować, co się dzieje. Można do tego wykorzystać szafę i umożliwić kotu wskoczenie na szczyt. Można również położyć tam transporter albo legowisko, aby kot mógł na górze odpoczywać i spać. Można też kupić syntetyczne kocie feromony – produkty te zwiększają w kotach poczucie bezpieczeństwa i wpływają pozytywnie na ich nastrój. Wnętrze można skropić walerianą czy kocimiętką. Są to zapachy, które koty lubią i chętnie przebywają w ich otoczeniu. #100kocichciekawostek #koty #zwierzaczki #ciekawostki Czytaj dalej...

Odpowiadam na…

Odpowiadam na https://www.wykop.pl/wpis/39101101/mirki-w-weekend-jade-zebrac-jade-specjalnie-do-inn/ Wołam tylko kilka osób. Proszę jakiegoś Mirka, żęby zawolał resztę, bo ja nie umiem (i mi się nie chce). @norbert112312 @Polaczek_Cebulaczek @Moitessier @Pietro @NECRO_STALKER No więc byłem dzisiaj żebrać na ulicy na kubek. tl;dr:Zebrałem 30,94 euro w dokładnie cztery godzin czyli 7,74 euro na godzinę (134,28 zł i 33,57 zł/h po dzisiejszym kursie euro). Żebrałem w średniej wielkości mieście strefy euro na ruchliwym deptaku przy ładnej pogodzie. Nie pytajcie o miasto, bo i tak nie odpowiem. Do tego bonusy: propozycja pizzy (chodziło chyba raczej o taką mała, którą można dostać w piekarniach) – której nie przyjąłem, nie wiem czemu xD. Poza tym dostałem dwie słodkie bułki i paczkę 20 nuggetsów w której było około połowa + sos śłodkokwaśny z McDonalda. Teraz konkretny dla tych, których intersują szczególy. Od razu mówię, że wszystkie wnioski bazują na moim dzisiejszym doświadczeniu więc nie są w żadnym stopniu rzetelne i mogą odbiegać od statystycznych rzetelnych danych. – Czy to jest legalne? Tak. Nie można jedynie natarczywie żebrać ani wprowadzać ludzi w błąd. Czyli np. pisać, że jest się bezdomnym albo zapewniać, że pieniądze da się na szczytne cele itd. W Polsce chyba jest inaczej, bo jakiś Mireczek pisał, że nie można żebrać jeżeli nie macie złej sytuacji finansowej. Więc musicie się sami upewnić jak to jest w rzeczywistości. Nie namawiam nikogo do łamania prawa ani do żebrania. – Gdzie żebrałem? Jak już pisałem wyżej. Poza tym z dala od mojego miejsc zamieszkania, w innym mieście. Bo wstydziłbym się w okolicy. Żebrałem w dwóch miejscach na deptaku (2x dwie godziny) w centrum miasta. W pobliżu dworca i po innej stronie deptaku, przy dużych domach handlowych. – Jakie poniosłem koszta? Łącznie 2 euro: 1. Kawa 1 euro (bo nie miałem kubka, a nie chciałem grzebać w śmietnikach). 2. Siku 1 euro (pełna kultura bo nie chciałem chodzić po bramach czy szukać krzaków) (3. Po „pracy” poszedłem na żarcie fast foodowe, ale tego nie wliczam, bo to raczej nie ma związku z kosztami żebrania, każdy je to co lubi). (4. Trzeba do tego jeszcze teoretycznie doliczyć czas dojazdu jak ktoś nie jest bezdomnym i nie mieszka na dworcu + ewentualny bilet jak ktoś nie ma.) Te pierwsze punkty można jednak zredukować do zera. – Jak byłem ubrany, jak wygładałem? Zwykły dres, kurtka, pięciodniowy zarost. Nic podartego. Nie wygląłem jak lump ani nikt komu się finansowo powodzi. – Po ile ludzie wrzucali kasy? Najwięcej 10 euro w jednym banknocie (jeden raz) przez babkę po pięćdziesiatce. Na drugim miejscu około 2,70 euro od młodego faceta. Najczęściej jednak ludzie wrzucali koło 0,50-1,00 euro. Najmniej chyba kilkanaście albo kilkadziesiąt centów. – Jakie towarzyszyły mi uczucia? Przed Czytaj dalej...